...

  • Nita

...

15 August 2022 by Nita

- Nie. To dosc dziwne, ale Julie opusciła college kilka tygodni przed waszym wyjazdem na południe. - Naprawde? - Zastanawiajace. - W takim razie po co jechałysmy do Santa Cruz? - Pytanie za milion dolców, nie sadzisz? - Nick zało¿ył rece na piersi, rozciagajac szwy swojej kurtki. - Mo¿e jechałyscie zupełnie gdzie indziej - zasugerował, przypominajac sobie rozmowe z Waltem. - Gdzie? - Miałem nadzieje, ¿e sobie przypomnisz. - Przykro mi, nie przypomniałam sobie - powiedziała Marla sarkastycznie. - Przynajmniej na razie. - Ale przyznasz, ¿e to dziwne. Bez słowa zostawiłas dzieci i Aleksa. - Bardzo dziwne. - A potem ruszyłas nie wiadomo dokad z kobieta tak podobna do ciebie, ¿e mogłaby byc twoja siostra. - Ale ja nie mam siostry... - zaczeła, ale ugryzła sie w jezyk. Siostra. Cos w głebi niej drgneło na dzwiek tego słowa, jakies wspomnienie, które jeszcze nie całkiem wypłyneło na powierzchnie swiadomosci. - Nikt nie mówił nic o siostrze. Tylko o bracie. - O Rorym. - Tak. - Trzymajac w dłoni plik zdjec, znowu usiadła na fotelu. -Jest w domu opieki, bo uległ jakiemus wypadkowi, prawda? - Tak. - Ale to nie wszystko. Mam wra¿enie, ¿e wszyscy cos przede mna ukrywaja. Ilekroc ktos wspomni jego imie, nastepuje konsternacja. Nick zagryzł wargi. A wiec on te¿ o tym wie. Widziała to w jego oczach. - O co chodzi? - spytała. - Do diabła, Nick... chyba zasługuje na to, ¿eby znac prawde. 309 Nick zawahał sie, podszedł do okna i przeczesał włosy palcami. - Chyba masz racje. - Wiec słucham. Spojrzał na nia przez ramie. Był tak powa¿ny, ¿e Marla usiadła głebiej w fotelu. - To było wiele lat temu. Miałas wtedy jakies cztery lata, Rory nie miał jeszcze dwóch. Twoja matka wsadziła was oboje do samochodu, pewnie mieliscie gdzies jechac, choc nie mam pojecia gdzie. Tak czy inaczej, matka przypieła was w fotelikach, a potem jeszcze na chwile wróciła do domu. Pewnie czegos zapomniała. Rory zaczał dokazywac, ty rozpiełas jego szelki, a on wydostał sie z samochodu. Widocznie musiałas potem zamknac drzwi, bo kiedy Victoria wróciła, nie zauwa¿yła, ¿e małego nie ma w samochodzie. Był na zewnatrz, przykucnał przy tylnym kole, pewnie patrzył na jakiegos owada lub cos w tym rodzaju. Wrzuciła wsteczny i najechała na niego. - Nie. - Marla zasłoniła, usta dłonia. Zrobiło jej sie słabo.

Posted in: Bez kategorii Tagged: monika olejnik instagram, barwy szczęścia magda, anna mucha playboy,

Najczęściej czytane:

gła wtopić się w każde tło. A jednak... Idąc w stronę pałacu, postanowił rozszyfrować, skąd bierze się tajemniczy ...

urok lady Isabell. Bawiąc się w odkrywanie prawdy ukrytej pod maską dobrego wychowania, mógł choćby na chwilę zapomnieć o Blaque. Bella nie sprawdziła, czy za nią poszedł. Pośpiesznie weszła do pałacu przez ogrodowe drzwi i od razu skierowała się ku schodom. Miała wrodzony dar bezszelestnego poruszania się, a jej obecność była tak dyskretna, że z łatwością potrafiła pozostawać niemal niezauważona. Z biegiem czasu udoskonaliła tę umiejętność i często ją wykorzystywała, zawsze z doskonałym skutkiem. Szła po schodach pewnie, nie oglądając się za siebie. Była zdania, że ten, kto musi sprawdzać, czy nie jest śledzony, już wpadł w tarapaty. Gdy znalazła się w swoim pokoju, najpierw starannie zamknęła drzwi, a potem sprawdziła, czy zasłony są szczelnie zaciągnięte. Dopiero wtedy zrzuciła swoje wygodne, praktyczne pantofle. Spojrzała na nie z niechęcią, ale podniosła je i schowała do szafy. Kobieta, za jaką chciała uchodzić, na pewno nie rozrzucałaby swoich rzeczy po całym pokoju. Z tej samej przyczyny jej skromna koktajlowa sukienka powędrowała do garderoby, choć lady Isabell była zdania, że już dawno powinna trafić na śmietnik. Stała na środku pokoju w króciutkiej koszulce wykończonej koronką. Szczupła, smukła, długonoga kobieta o mlecznobiałej karnacji. ... [Read more...]

pokoloryzować, to trudno. Na prawdę przyjdzie czas później!

Przez kilka minut pływała na plecach, a fałdy sukni rozpościerały się wdzięcznie wokół jej postaci. Z rozpostartymi rękami wpatrywała się w białe obłoczki na niebie tak błękitnym jak oczy Aleca. Wciąż jeszcze nie opuszczało jej zdumienie, że poświęcił dla jej ... [Read more...]

teraz zdecydował ...

się na stały związek. Dla niej. - Moglibyśmy się pobrać po twoich dwudziestych pierwszych urodzinach, w Buckley on the Heath, jeśli zechcesz. To jedyna zaleta bycia młodszym synem, można się żenić bez ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 podnosniki.elblag.pl

WordPress Theme by ThemeTaste