przed nim tylko dlatego, ¿e był synem Samuela Cahilla.

  • Nita

przed nim tylko dlatego, ¿e był synem Samuela Cahilla.

30 June 2022 by Nita

Bo¿e, jak on bardzo nienawidził starego, jak gardził jego sposobami trzymania rodziny w ryzach. Samuel rzadził w domu ¿elazna reka, która naginał prawo do własnych potrzeb i łamał ducha swojej ¿ony i synów. - Dran - mruknał Nick, właczajac komórke i odsłuchujac nagrana wiadomosc. Walt Haaga informował go, ¿e własnie przybył do San Francisco. Nick wykrecił numer hotelu Red Victorian i poprosił o połaczenie z wynajetym na jego nazwisko pokojem. 375 - Słucham - Walt podniósł słuchawke po drugim sygnale. - Mówi Nick. - Najwy¿szy czas. Zameldowałem sie w hotelu dzis po południu, a potem nie traciłem czasu. - Dowiedziałes sie czegos? - Owszem, niejednego. Spotkajmy sie w tym barze na rogu. Jak on sie nazywa... - Ivan's. - Nick spojrzał na zegarek. - Bede tam mniej wiecej za pietnascie minut. Był za dziesiec. Kiedy Walt ukazał sie w drzwiach, Nick siedział ju¿ w boksie w głebi baru i zda¿ył zamówic kilka butelek piwa. Kilku stałych bywalców zajmowało miejsca przy innych stolikach, w rogu jakas para w srednim wieku jadła rybe z frytkami. Na podłodze le¿ało sporo łupinek z orzeszków ziemnych, pozostawionych tam przez goszczacy tu wczesniej tłumek wracajacych z pracy. Przy stołach bilardowych pod tylna sciana nie było teraz nikogo. Walt usiadł na ławie po drugiej stronie stołu. Był to niski, krepy me¿czyzna o krótko przystrzy¿onej brodzie, której istnienie wynikało raczej z braku czasu na codzienne golenie ni¿ z nada¿ania za moda. Łysiał, ale chyba nic sobie z tego nie robił. Jego ogorzała twarz swiadczyła o tym, ¿e wiele czasu spedza na swie¿ym powietrzu, pracujac na swoim jachcie. - Sto lat, Cahill - powiedział, biorac do reki oszroniona butelke piwa i stukajac nia w szyjke butelki Nicka. - Rzeczywiscie - przyznał Nick. - Znowu jestes w San Francisco. - Chwilowo. - Skoro tak mówisz - prychnał Walt. - Owszem. Wiec co tam masz? - Ciekawe rzeczy. - Walt pociagnał długi łyk ze swojej butelki. -Zacznijmy od dalszej rodziny, to znaczy twoich kuzynostwa. - Cherise? 376 - Nie, od jej brata, Montgomery'ego. - Walt podrapał sie po brodzie, zagladajac do stojacej na stoliku miseczki z orzeszkami. - Niezły numer. - Co z nim? - spytał Nick, czujac nagłe napiecie. Odkad przybył do San Francisco, ani razu nie widział swojego kuzyna. - Kawał lenia. Nie przepracował w ¿yciu ani jednego dnia. Próbował robic kariere w wojsku, ale mu nie wyszło. Ssał swojego starego a¿ do jego smierci, a potem ¿ył z całego

Posted in: Bez kategorii Tagged: znaczenie snów powódź, jakie spodnie w góry latem, cameron boyce zdjęcia,

Najczęściej czytane:

- Sprawiam kłopot. Przepraszam. Muszę kończyć.

- Zaczekaj - rzucił Rick. - Po prostu przyjedź do domu. Jakoś to urządzimy. - Do widzenia. Kocham was - odrzekła przez łzy i rozłączyła się. Płakała, zastanawiając się, czy kiedykolwiek będzie mogła wrócić do domu i czy uda się jej założyć własny. Schowała komputer i poszła do łazienki obmyć oczy. Wiedziała, że starszy brat miał prawo się gniewać. Przecież zerwała z rodziną dla kariery. Zanim wyszła z pokoju, spojrzała przez okno. Jej wzrok najpierw padł na dziecko, potem na Bryce'a, który śmiał się razem z Drew. Pomyślała, że go kocha i że jest szczęśliwa w jego domu, gdzie wszyscy jej potrzebują. Znalazła też prawdziwych przyjaciół, którzy wiedli normalne życie. Bardzo się jej to podobało. Nie była już pewna, czy warto poświęcić takie życie dla kariery w CIA. Po chwili nabrała przeświadczenia, że nie warto. ... [Read more...]

- Nie mogę teraz o tym rozmawiać, przykro mi.

- Santos odchrząknął, popatrzył na nią beznamiętnie. - Zechcesz pojechać ze mną? - Tak. Zaraz będę gotowa. ... [Read more...]

— Będę uszczęśliwiona, mogąc być pożyteczna.

— Doskonale. A więc, na przykład, sprawa ubioru. Jesteśmy dziwakami, wie pani, dziwakami, ale poczciwymi dziwakami. Gdybyśmy poprosili panią, aby pani włożyła tę czy inną suknię przez nas samych dostarczoną, chyba to małe dziwactwo nie może wywołać obiekcji z pani strony? Co? — Nie — powiedziałam zdumiona jego słowami. — A jeśli się panią poprosi, aby pani usiadła tam czy gdzie indziej, prośba ta nie będzie pani ubliżała? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 podnosniki.elblag.pl

WordPress Theme by ThemeTaste