z Rickym.

  • Nita

z Rickym.

30 June 2022 by Nita

Ricky przyznał, że spotykał się z Sheilą. Kelsey właściwie nie była pewna, czy kiedykolwiek poznała faceta, który by się z nią nie spotykał. Wszystko, czego się dowiadywała, budziło w niej niepokój. Nie było osoby, która by nie mówiła, że nie ma się czym przejmować. Poznawała coraz lepiej tryb życia przyjaciółki, który rzeczywiście mógł wszystko tłumaczyć. Ją jednak - przeciwnie niż innych - napawał niepokojem. Woda szybko się skończyła. Kelsey nabrała ochoty na kawę. Cindy miała rację, klub był naprawdę fajny. Poza salą gimnastyczną w zachodnim skrzydle hotelu znajdował się również gabinet odnowy biologicznej. Bar zaopatrzono we wszystkie soki, o jakich można 108 było zamarzyć, i mnóstwo ziołowych herbat. Samo zdrowie. Chciała wypić kawę. Mocną, z kofeiną. Pomyślała o przejściu do baru w holu hotelu, gdy nagle usłyszała: - Kelsey? Kelsey Cunningham? To ty, prawda? Spojrzała w kierunku, z którego dobiegał głos. Zobaczyła mężczyznę wychodzącego z siłowni. Wysokiego i muskularnego, o włosach tak czarnych, że nie mogły pojaśnieć na słońcu. Do tego ciemnobrązowa skóra i czarne oczy. Niemal natychmiast go poznała i uśmiechnęła się. - Jorge! Podszedł do niej. Wykonał ruch, jakby chciał ją uściskać, lecz szybko się cofnął. - Przepraszam, jestem spocony jak pies. Jeśli psy się pocą - dodał i pocałował ją w policzek. - Jak się masz? Całe wieki się nie widzieliśmy. Właściwie mogłem się ciebie spodziewać. Sheila wspomniała, że tu przyjedziesz. Wstała i uściskała go, nie zważając na pot. Jorge Marti nie wchodził w skład ich paczki, był jednak ich starym przyjacielem. W szkolnych czasach wszyscy podejmowali różne sezonowe prace, on jeden jednak pracował naprawdę. Jego rodzice uciekli na łodzi z Kuby. Bardzo długo ledwie starczało im na jedzenie. Jorge przybył na Florydę, mając dziewięć lat. Nie mówił wtedy ani słowa po angielsku. Teraz pozostał tylko nieznaczny akcent. Wszyscy go lubili. W krótkich przerwach, gdy nie pracował i akurat nie było żadnej nauki, spędzał czas z nimi. 109 W szkole w pewnym okresie wpadł w złe towarzystwo. Tylko interwencja ojca Dane'a uchroniła go przed aresztowaniem i wpisem do policyjnej kartoteki, co mogło się za nim wlec do końca życia. - Jorge, wspaniale, że jesteś. Tak, przyjechałam

Posted in: Bez kategorii Tagged: cross jeans bluzy, sims 4 pobierz za darmo, vsco filtry,

Najczęściej czytane:

t to pismo pani Marlow. Może panny Stoneham? ...

Markiz podniósł kartkę i przyjrzał się jej uważnie. W ukła¬dzie liter zauważył coś dziwnie znajomego. Gdzie, u diabła, widział już takie pismo? 6 Piknik miał się okazać wydarzeniem, które na długo utkwiło w pamięci Clemency. Dzień zaczął się jednak nie najlepiej, rankiem bowiem zastała w jadalni tylko pana Baverstocka, który zajadał smażone na bekonie cynaderki. Na jej widok mruknął oschłe „dzień dobry”. Cokolwiek powiedział mu markiz, musiało go mocno dotknąć. ... [Read more...]

- A co z Arabellą? - zapytała z wolna.

- Znajdzie drogę do domu. I jeśli wie, co dla niej najlepsze, będzie trzymać buzię na kłódkę. - W porządku. Powiedz, kiedy będziesz potrzebował mojej pomocy. - Zamierzałem zostawić krótki liścik pannie Stoneham i przed wyjazdem podrzucić go do jej pokoju. Bezpieczniej jednak będzie, jeśli ty to zrobisz. ... [Read more...]

em tutejszego ...

ekskluzywnego klubu i podobnie jak niektórzy inni jego członkowie pełnił tajną misję, dbając o bezpieczeństwo mieszkańców miasta. Dochodzenie w sprawie tajemniczej śmierci Jonathana Devlina oraz ustalanie ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 podnosniki.elblag.pl

WordPress Theme by ThemeTaste